Z okazji Ślubu / On Wedding Day

Dla naszej koleżanki. 
On the Wedding Day for our friend.

Kartkę zrobiłam podobną do tej wcześniejszej z serwetką, którą wycięłam z kalki. Tym razem z różyczkami w ulubionym kolorze Panny Młodej :) Dodałam kawałeczki tiulu i kremowej koronki. Przy tej kartce serwetkę nakleiłam na spory kawałek taśmy dystansującej (wielkości trzech największych różyczek). W ten sposób środkowa część bukietu jest delikatnie wyżej. Tak bardzo się spieszyłam, że już więcej zdjęć kartki nie udało mi się zrobić. Mało zdjęć kartki za to sporo z nad morza :)
My card is similar to the one I have made earlier with the doily I die cut from vellum. This time I added pink hand made roses as this color is the Bride favorite one. I have added some pieces of cream cotton lace and some tulle. I started the card by adding in the middle a 3D tape (just under the big three roses) so the bouquet is a bit higher in the center of the card. I was very much in a hurry making this card and did not take as many pictures as usually but I have some more photos to share today :)

********
Dla miłośników przyrody kilka zdjęć z nad morza, z okolic Beachy Head (Anglia).
Spacer zaczęliśmy w Birling Gap. Tutaj można zejść po schodach na plażę.
Klify są bardzo wysokie. Na dole my a u góry widać ktoś stoi na skraju...
For all who loves the nature.
We went for a trip to Beachy Head (England).
We started our walk from Birling Gap towards Beachy Heads. There is a staircase which takes to the beach. The cliffs are very high. Here are us on the beach and on the top you can see someone at the edge of the cliff...

Widok ze schodów.
The view from the staircase.

W drodze do Beachy Head.
On the way to Beachy Head.

Łucja & ja/me :)

A tutaj już w drodze powrotnej do Birling Gap.
Here are we on our way back to Birling Gap.

Tak pięknie zielono dookoła.
Beautiful views all around.

Tutaj ten sam widok jak na zdjęciu drugim, tylko już o późniejszej godzinie, w drodze powrotnej. Również ze schodów. Bardzo lubię słuchać rozbijające się fale na kamienistej plaży.
Here is the same view as on the second photo. I have just taken it later on. I love the color of the sea... I like a lot to listen to the waves on rocky beaches.

Na sam koniec dnia Łucja zajęła się 'naprawianiem' klifów :) Podsypywała pod klif utrąconą przez morze kredę i skały.
Our daughter at the end of the day has decided to try to fix the cliffs and was gathering the chalk and rocks near the edge of the cliff to help to stop erosion.

Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa o kartce na pamiątkę Komunii Filipka.
Thank you for you kind comments and for stopping by :)
Joanna